Modne w ostatnich latach hasło “Smart City” jest eksploatowane na wielu płaszczyznach. Sytuacja ta skłoniła mnie do rozważań czy istnieje Polska droga do Smart City? W tym celu poddałem krytycznej ocenie działania jakie są oferowane jako droga do Smart City. Moim zdaniem kluczowe jest sprawdzenie czy oferowane działania przybliżają polskie Samorządy m.in. do uzyskania przewagi konkurencyjnej oraz poprawy jakości życia mieszkańców. Są to niewątpliwie dwa cele zestawiane z przedsięwzięciami, które mają przenieść miasto lub gminę na wyższy poziom zwany Smart City. Jakie są zatem wyniki tej analizy? Zapraszam do zapoznania się z III częścią rozważań pn. “ Jak zbudować smart miasto lub gminę ?”
Jeśli jeszcze nie zapoznałeś się z poprzednimi częściami tego mini cyklu zachęcam, aby to zrobić zanim przeczytasz poniższy tekst. Dowiesz się m.in. o proponowanym modelu bezpiecznego wdrożenia idei Smart City w polskich realiach oraz o roli wszystkich uczestników procesu wdrażania Smart City w relacji do Samorządu.
- Jak budować Smart miasto lub gminę – część 1
- Jak budować Smart miasto lub gminę – część 2
Model wdrożenia Smart City na rynku bez doświadczeń
Na podstawie dotychczasowych informacji zawartych w części I i II możemy na chwilę zatrzymać się na etapie, w którym z Samorządem współpracuje Konsultant wdrożenia. Z jednej strony przygotowuje On kadrę Inwestora do samodzielnego wdrażania poszczególnych elementów strategii Smart. Z drugiej strony nadzoruje Integratora i audytuje postępy we wdrażaniu Smart City i analizuje ich zgodność z przyjętymi celami oraz strategią i koncepcją wdrożenia.
W tej samej fazie i równolegle do działań Konsultanta, Integrator opracowuje szczegółową dokumentację wdrożenia Smart City. Na jej podstawie w ramach dialogu technicznego czy w innej zatwierdzonej wcześniej formuły analizuje a następnie rekomenduje Inwestorowi, listę dostawców – Partnerów technologicznych.
To właśnie produkty lub usługi zaoferowane przez Partnerów technologicznych będą stanowiły uzupełnienie funkcjonujących już w Samorządzie systemów. Dlatego przy tak przyjętym scenariuszu działania z zaproponowanym podziałem ról, można łatwo – metodą ewolucji – przygotować wdrożenie idei Smart City na skalę potrzeb dostosowaną do wdrażającego tę metodologię Samorządu. Musimy pamiętać, że celem tego wdrożenia jest przeniesienie jakości życia mieszkańców na wyższy poziom przy jednoczesnym uproszczeniu administrowania usługami do świadczenia, których powołany jest Samorząd oraz zmniejszeniem kosztów funkcjonowania samego Samorządu oraz nakładów na realizację tych usług. Trzeba być świadomym, że nie są to wszystkie oczekiwane korzyści z wdrożenia Smart City ale o nich szczegółowo będzie można przeczytać przy innej okazji.
Idea Smart City nie ma jeszcze jednolitego standardu ani wzorca, gdyż do tej pory jej pełnego zakresu poza definicją celów, nie udał się skutecznie wdrożyć. Zatem jak dla każdego z pionierskich działań jest wiele obaw i dużo wątpliwości ale z pewnością należy podejmować działania, aby zbliżyć się do chwili, gdy będziemy mogli zaobserwować pierwsze pełne efekty wdrożenia tej idei na miarę potrzeb samorządu, który ją wdraża. Moim zdaniem te Samorządy, które skutecznie będą wdrażały poszczególne moduły Smart City, uzyskają szybką przewagę konkurencyjną nad pozostałymi i mają szansę być liderami przemian w Polsce i Europie w podejściu do zapewnienia mieszkańcom wyższego standardu życia, a inwestorom optymalnych warunków do rozwoju ich biznesu.
Aktualnie w Polsce obserwujemy modę na Smart City oraz duże zainteresowanie samą ideą. Niestety nadal zarówno po stronie biznesu (usługodawców i dostawców), jak i w samych Samorządach brakuje podstawowej wiedzy na temat czym jest Smart City i jak przygotować się do jego skutecznego wdrożenia. Działanie bez znajomości tych dwóch aspektów wiąże się ze znacznym ryzykiem ponoszenia istotnych kosztów bez szansy na osiągnięcie trwałych efektów. Dzisiaj obserwujemy, na fali popularności hasła Smart City, bardzo dużą aktywność potencjalnych Partnerów technologicznych Samorządów – czyli dużych korporacji, które zauważyły, ze hasło to może być dźwignią sprzedaży ich technologii.
Natomiast stosunkowo niewielką aktywność wykazują potencjalni Integratorzy oraz Konsultanci. Dzieje się tak najprawdopodobniej, gdyż na rynku nie ma doświadczeń w tym zakresie i tak naprawdę nie mają oni czego jeszcze zaoferować poza programami pilotażowymi. Moim zdaniem należy poszukiwać pionierskich rozwiązań dla tej właśnie grupy (Konsultantów i Integratorów), gdyż jakość ich pracy będzie decydowała o jakości i skuteczności pierwszych implementacji Smart City w praktyce.
Wyniki obserwacji i diagnoza stanu rynku Smart City na progu 2015 roku skłoniła mnie do podzielenia się moimi przemyśleniami na temat modelu realizacji przedsięwzięcia polegającego na skutecznym i efektywnym wdrożeniu idei Smart w polskich Samorządach i o tym rozpisywałem się w poprzednich dwóch postach. Prawdopodobnie jest to pierwszy zarys modelu i podziału funkcji tak dostosowanych do realiów polskiego rynku Samorządowego oraz uwzględniających aktualny poziom rozwoju i zarządzania polskich miast i gmin.
W tej sytuacji najlepiej odnaleźli się, do tej pory, dostawcy technologii, którzy chętnie chcieliby przejąć również rolę Integratora, w procesie wdrażania Smart City. Jest to o tyle niebezpieczne, że może doprowadzić do sterowania potrzebami Samorządu w kierunku uzależnionym od planów sprzedażowych, a nie wynikającego z faktycznej analizy stanu i prognozy potrzeb.
Moim zdaniem dla czystości i przejrzystości procesu wdrożenia idei Smart City oraz z punktu widzenia kompetencji należy zadbać o rozłączenie funkcji integratora, konsultanta i partnera technologicznego. Tylko taka organizacja przedsięwzięcia może doprowadzić do optymalnych efektów i zabezpieczyć samorząd przed ponoszeniem mało efektywnych nakładów. Pozwala to również skuteczniej i lepiej zarządzać ryzykiem kontraktowym na każdym etapie wdrażania Smart City.
Jeśli chcemy, aby w Polsce powstały pierwsze silne miasta lub gminy profesjonalnie zorganizowane i zarządzane zgodnie z ideą Smart City musimy wyeliminować myślenie i działanie w kierunku jakiegokolwiek łączenia funkcji integratora, konsultanta i partnera technologicznego oraz działania “na skróty” lub z nadmierną “presją” czasu.
Rynek Smart City (stan: 02.2015)
Obserwując rynek Smart City w Polsce, zainteresowały mnie dwie oferty. Po głębszym ich przeanalizowaniu chciałbym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na ich temat.
Pierwsza oferta dotyczy propozycji firm technologicznych zebranej jako projekt pn ” Polskie Miasto Przyszłości . Jest to propozycja kierowana do Samorządów i reklamowana hasłem: “Inteligentne rozwiązania w Twoim mieście”.
Niestety poza dość atrakcyjną formą graficzną i opisem kilku przykładów wdrożenia rozwiązań technologicznych w europejskich miastach takich jak: Hamburg, Amsterdam, Barcelona i Nicea niestety strona nie oferuje prawie nic konkretnego. Jest to typowa witryna sprzedażowa, w której z zakresu Smart City możemy dowiedzieć się niewiele, a w zasadzie nic konkretnego. W mojej ocenie strona, projekt i oferta zorientowana jest na typowy efekt akwizycyjny. I choć sam pomysł jest ciekawy to brakuje mu merytorycznej podstawy dopasowanej do realiów i potrzeb polskich Samorządów. Całość propozycji w mojej ocenie opiera się na dość mglistych obietnicach wdrożenia Smart City poprzez wskazanie, że efekt ten osiąga się stosując technologie i usługi firm, które stworzyły ten projekt marketingowy jakim jest Polskie Miasto Przyszłości, czyli firmy: Cisco, IBM, Philips, Schneider Electric, Swarco. Niestety również żaden z przywołanych przykładów nie jest reprezentatywny dla próby wdrożenia kompleksowego idei Smart City i nie jest nawet skoordynowany z poprawą jakości przestrzeni publicznej, co moim zdaniem, stanowi podstawę dla miasta czy gminy przyszłości. Chodzi oczywiście o taką rewitalizację samorządowych przestrzeni publicznych, która wpłynie pozytywnie na poprawę jakości życia mieszkańców.
Choć przyznam, że fakt stworzenia tej oferty przez Partnerów technologicznych o ugruntowanej pozycji posiada pewien potencjał rozwoju, jeśli zostanie dopasowany do potrzeb i polskich realiów. W mojej ocenie Projekt Polskie Miasto Przyszłości wymaga zmiany podejścia z czysto marketingowego w prowadzące do wykreowania jasnej koncepcji obsługi celów Smart City w Samorządach, opartego na solidnych podstawach merytorycznych. Taka oferta byłaby idealnym rozwiązaniem do rozważenia w ramach III fazy wdrożenia Smart City, o której pisałem wcześniej. Za twórcami dość dobrze opracowanego medialnie produktu sprzedaży technologii dla Samorządów, jakim jest oferta Polskie Miasto Przyszłości, niewątpliwie stoi duży potencjał, ciekawe technologie ale gotowym rozwiązaniem lub nawet pomysłem na stworzenie Polskiego Miasta Przyszłości w rozumieniu kompleksowego Smart City w mojej ocenie jeszcze nie jest.
Ponadto, aby wdrażać kompleksowo ideę Smart City w Polsce jest jeszcze zbyt wcześnie. I z pewnością dużym błędem może okazać się próba wdrażania tej idei w dużych ośrodkach, gdy jeszcze nie mamy żadnych doświadczeń w tym zakresie. Takie miasta jak Kraków, Warszawa, Poznań czy Wrocław są nadal zbyt słabo zorganizowane w sferze efektywnego zarządzania, by skutecznie można było przeprowadzić ewolucyjny proces kompleksowego wdrożenia idei Smart City. Nie oznacza to jednak, że należy ideę tą porzucić ale z pewnością warto zdobyć pierwsze doświadczenia w mniejszej skali i dlatego szansą na poprawę jakości życia swoich mieszkańców powinny upatrywać dzielnice miejskie lub mniejsze ośrodki Samorządowe o mniej skomplikowanej strukturze zarządzania.
Forum, Kongres czy platforma sprzedażowa ?
Innym przykładem inicjatywy opartej na modnym haśle Smart City są konferencje i debaty. Jednym z najbliższych tego typu wydarzeń jakie możemy znaleźć jest “ Smart City Forum ” w Warszawie.
Wygląda na to, że za organizację tego wydarzenia odpowiada agencja zajmująca się organizacją różnych eventów i konferencji, a jej zleceniodawcy być może kryją się pod postacią partnerów strategicznych. Choć są to tylko moje przypuszczenia na podstawie braku jednoznacznego rozstrzygnięcia w serwisie informacyjnym o tym wydarzeniu. I w tym przypadku mamy do czynienia głównie z markami kojarzonymi ze sprzedażą usług i technologii takimi, jak : Orange, Integrated Solutions czy Microsoft.
Inicjatywa niewątpliwie cenna i ciekawa ale czy właściwie skierowana – i tutaj mam wątpliwość, bo patrząc na wykaz Partnerów tego przedsięwzięcia trochę nie rozumiem strategii wynikającej z cen uczestnictwa w tym forum wymiany poglądów. Bo jeszcze za wcześnie, aby mówić o doświadczeniach reprezentatywnych dla naszego kraju, a cena za wysłuchanie debaty zaproszonych gości, którzy raczej ekspertami w rozumieniu zrealizowanych wdrożeń Smart City nie są jest wygórowana, jak za udział w dyskusji, czym powinno być Smart City. Moim zdaniem to już wielokrotnie zostało zdefiniowane, a nadal brakuje konsensusu, jak w polskich realiach doprowadzić do skutecznej realizacji wdrożenia idei poprawy jakości życia mieszkańców i podniesienia wartości miasta lub gminy dzięki implementacji mechanizmów i reguł kojarzonych z oczekiwanego modelu Smart City, czyli opartego na zoptymalizowanych i zorientowanych na obsługę potrzeb mieszkańców rozwiązaniach.
Czy idea Smart City to utopia?
Zastanawia mnie również zastosowana strategia kształtowania kosztu uczestnictwa. Cena uczestnictwa jednej osoby w tym dwudniowym Forum to koszt blisko 3100 PLN brutto oczywiście przedstawiciele administracji publicznej mogą liczyć na zniżkę i płacą blisko 1250 PLN brutto.
W mojej ocenie takie zróżnicowanie pokazuje, że celem nie jest zebranie w dyskusji wszystkich potencjalnych stron procesu wdrożenia Smart City ale spotkanie o charakterze akwizycyjnym, aby nawiązać relację z potencjalnymi jednostkami, w których można przeprowadzić pilotażowe wdrożenia technologii, które są w kompetencjach Strategicznych partnerów. I jeśli na Forum spojrzeć z tej perspektywy to ciekawy pomysł jest tylko kolejną akcją akwizycyjno – marketingową opartą na modnym haśle. Niestety zarówno reprezentacja partnerów technologicznych w projekcie Polskie Miasto Przyszłości, jak i tych zaangażowanych w projekt Smart City Forum nie gwarantuje dyskusji nad modelowym wdrożeniem idei polskiego Smart City. Brak konsultantów i wskazania podstaw dla tworzenia lepszej przestrzeni do życia mieszkańców i budowania wartości samorządu opartej na idei Smart City to bolączka większości inicjatyw komercyjnych. Moim zdaniem aktualnie potrzebna jest debata samorządów z firmami o potencjale badawczo-rozwojowym, które zaproszą do dyskusji przyszłych konsultantów i integratorów, aby stworzyć stabilny rynek dla wdrożenia z sukcesem idei Smart City w Polskich Samorządach. Takie działanie jest konieczne dla zrównoważenia pozycji w grze rynkowej pomiędzy merytorycznie i organizacyjnie nieprzygotowanym polskim Samorządem a partnerami technologicznymi, którzy jak widać dość intensywnie starają się penetrować rynek w poszukiwaniu poligonu wdrożenia oferowanych przez siebie technologii. Aktywność tą należy niewątpliwie wykorzystać ale w ramach przemyślanej strategii opartej na bezpiecznym modelu wdrożenia np. takim jaki zaproponowałem w niniejszym mini cyklu.
Póki co ani Polskie Miasto Przyszłości ani Smart City Forum w Warszawie z dość wysoką ceną uczestnictwa nie oferuje uniwersalnych rozwiązań modelowych opartych na doświadczeniu, bo tym jeszcze nikt nie dysponuje, gdyż jesteśmy tak naprawdę na początku drogi. Wszytko co mamy w tym zakresie zdiagnozowane to oczekiwania. Przed nami zadanie, aby określić potrzeby, modele i możliwości dopasowania do zdiagnozowanych potrzeb w akceptowalnych ramach budżetowych dla polskich Samorządów.
Smart City od podstaw do kompetencji
Inną ciekawą inicjatywą jest zapowiadana na jesień tego roku prawdopodobnie pierwsza w Polsce edycja studium podyplomowego kierowanego do wszystkich potencjalnych uczestników procesu planowania i wdrażania Smart City. Ofertę tę stworzyła Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku ale o szczegółach tej inicjatywy postaram się napisać, jeśli tylko zostanie upubliczniony ten projekt w szczegółach. Taki transfer wiedzy zebranej w formule od podstaw do kompetencji, jest bardzo potrzebny, aby świadomie podejmować decyzje nie kierując się jedynie modą lub ofertą technologiczną. W tej sytuacji na budującym się w Polsce rynku Smart City idea kształcenia podyplomowego w tym zakresie wydaje się być działaniem bardzo pożądanym i wręcz niezbędnym. Rok 2015 zatem zapowiada się jako rok wielu możliwości, a co przyniesie w zakresie dążenia naszych Samorządów do profesjonalizacji zarządzania oraz budowania przewagi konkurencyjnej i poprawy życia mieszkańców dzięki idei Smart City zobaczymy już niebawem.