Szczęście jest nadrzędnym celem ludzkiego życia. Amerykańska Deklaracja Niepodległości stwierdza, że „wszyscy ludzie są stworzeni jako równe sobie jednostki, które Stwórca obdarzył pewnymi niezbywalnymi prawami, wśród których jest prawo do życia, wolności i dążenia do szczęścia”. W 1972 roku czwarty król Bhutanu, Jigme Singye Wangchuck, wprowadził nowy ekonomiczny wskaźnik „szczęście krajowe brutto” ( gross national happiness ), mierzące – jego zdaniem – jakość życia obywateli lepiej niż tradycyjny produkt krajowy brutto.
„Szczęście nie polega na posiadaniu tego, co się chce,
lecz chceniu tego, co się ma”
– Rabin Hyman Schachtel (1907-1990)
Każdy z nas próbuje nadać konkretny kształt własnej idei szczęścia. Dzieje się tak, kiedy kupujemy wymarzony samochód, zakładamy upragniony ogród, czy wybieramy miejsce zamieszkania. Większość ludzi sądzi, że dokładnie wie czego potrzebuje, by być człowiekiem szczęśliwym: miłości bliskich, dobrej pracy i zdrowia. Czasami wystarczy drobiazg – filiżanka dobrego espresso po kilku godzinach zwiedzania Wenecji – by nazwać siebie szczęściarzem.
fot. 1: Szczęście krajowe brutto ( LINK )
Życie jest jednak serią kompromisów, zmuszających nas do dokonywania wyborów między wzajemnie sprzecznymi źródłami szczęścia: pracą generującą zyski a ilością czasu wolnego, czy licznymi dziećmi a romantycznym wieczorem z partnerem. Ekonomia w takich sytuacjach zaleca zebranie koniecznej informacji o opcjach decyzyjnych i dokonanie mentalnych obliczeń optymalizujących nasze dobre samopoczucie. Wydaje się to proste, ale badania nad zachowaniem rzeczywistych decydentów pokazały, że takie proste nie jest.
Pierwszym powodem dla którego nasze życie wypełniają większe lub mniejsze rozczarowania, jest ograniczony charakter naszej racjonalności ( bounded rationality ): informacji decyzyjnej i czasu jest za mało, a na dodatek mózg obfituje w niezliczone udziwnienia, wynikające z faktu, iż – jak całe nasze ciało – nie jest zaprojektowany „od zera”. Jednym z potwierdzeń wpływu emocji na logicznie definiowaną racjonalność jest istnienie – postulowane między innymi przez Noblistę Daniela Kahnemana – dwóch systemów przetwarzania informacji poznawczej: racjonalnego, z definicji wolnego, dedukcyjnego i poddanego świadomej kontroli, oraz emocjonalnego, obfitującego w automatyczne, błyskawiczne i skojarzeniowe reakcje mózgu. Teorie ekonomiczne podkreślały rolę racjonalnej części naszej podmiotowości w podejmowaniu decyzji, niemniej wszyscy dobrze wiemy, że w warunkach presji czasowej, nadmiaru stresu, zbyt złożonej sytuacji, czy braku adekwatnej informacji, nasz umysł wykorzystuje uproszczone heurystyki decyzyjne i emocjonalne podpowiedzi (markery somatyczne), kosztem zaawansowanych algorytmów.
Owe uproszczone „reguły kciuka” ( rules of thumb ) są dalekie od doskonałości i zawodzą w okolicznościach różnych od tych, dla których powstały: wrzucamy za dużo do koszyka w supermarkecie, robiąc zakupy z pustym żołądkiem, i mamy problemy z zamianą komunikacji miejskiej na spacer, czekając zbyt długo na przystanku autobusowym. Ten ostatni poznawczy błąd – zwany odchyleniem „status quo” – pokazuje (obok wielu innych odchyleń), że „nie zawsze możesz dostać to, czego chcesz”, jak zaśpiewał w 1969 roku Mick Jagger. (cdn …)
Doskonale zredagowanie postu! ,
Radio DAB+ http://www.mobiserwis.com.pl/test-radia-dab-skwierzyna-lubuskie/