“Gdańsk, Gliwice, Gorzów Wielkopolski, Kraków, Opole, Płock, Poznań, Racibórz, Świdnica, Toruń oraz Warszawa – dla każdego z tych miast organizacje społeczne zrzeszone w powołanym w lipcu br. Porozumieniu Ruchów Miejskich przygotowały program wyborczy. Co proponują? Przede wszystkim maksymalne wykorzystanie możliwości, jakie daje samorząd, po to aby przełamać impas spowodowany zaniedbaniami również na szczeblu krajowym.”
Porozumienie Ruchów Miejskich w listopadzie 2014 roku, tak właśnie uzasadniało swoje istnienie (źródło: Porozumienie Ruchów Miejskich przestawia program „szyty na miarę” – www.ruchymiejskie.pl) ale wówczas niewielu Polityków jeszcze wierzyło, że może to być początek nowego ruchu – czy teraz już uwierzyli ?
Joanna Kusiak – rzeczniczka Porozumienia Ruchów Miejskich, socjolożka, współredaktorka książki „Chasing Warsaw. Socio-Material Dynamics of Urban Change after 1990” opublikowała swój tekst pt. “Samorząd – rezerwat dinozaurów”
Czy jesteśmy świadkami narodzin ruchu społecznego, który będzie w stanie doprowadzić do przejęcia władzy w miastach przez Społeczników i ludzi, którym zależy aby zmienić jakość życia w mieście i z hasła “Miasto jest dla ludzi” przejść do programu, który pozwoli na ewolucyjną przemianę w takie miasto.
Niebawem będziemy mogli się o tym przekonać, gdyż już w tych wyborach (2014) do władzy doszli przedstawiciele PRM. Czy wytrwają Oni przy ideałach jakie sprowokowały ich do startu w wyborach. Oby w miastach w których mają wpływ na realne zmiany i decyzje powstało coś więcej niż „skwery wykonane w czynie społecznym”.
Zatem niebawem “… po owocach ICH poznamy …”
Druga tura wyborów pokazała, że Wyborcy głosowali często przeciwko reelekcji pod warunkiem, że kontrkandydatem nie był przedstawiciel PIS-u. Widać również, że Wyborcy w roku 2014 chcieli zaufać “nowym twarzom” na scenie Samorządowej i udzielili kredytu zaufania przedstawicielom Ruchów Miejskich oraz tym którzy przez dużą Politykę byli uznani za “kolorowy obrazek” wyborów bez większych szans jak np. p. Robert Biedroń. Pan Robert Biedroń, moim zdaniem nie wygrał dzięki swojej orientacji seksualnej, bo to dla Polaków moim zdaniem jest mało istotne. Tym co mogło być powodem jego sukcesu mogła być szczera chęć porozmawiania z mieszkańcami miasta, którego tak naprawdę nie znał i nie uciekał przed otwartą czasami trudną dyskusją. A fakt dużej rozpoznawalności dopełnił dzieła. Czy jednak teraz będzie miał pomysł na miasto Słupsk? – Ja osobiście liczę, że nas zaskoczy! – Moim zdaniem, właśnie miasta takie jak Słupsk mają większe szanse zmienić swoje oblicze w miasto dla ludzi w przeciwieństwie do dużych aglomeracji, w których proces decyzyjny trwa bardzo długo a jedna kadencja może nie wystarczyć aby nauczyć się Samorządu i coś zmienić! Zatem do dzieła Panie Robercie bo drugiej szansy nie będzie !
Właśnie teraz po czasie wyborów, czas wziąć się do pracy i pokazać w realiach trudnych budżetów (zadłużenie) i niepowtarzalnej szansy (Fundusze UE dla miast) czy “perły rzucone między …” obronią swój blask i powrócą z tarczą czy na tarczy?
Po 4 latach szansy jaką uzyskali „nowi” szefowie Samorządów i efektywności podejmowania przez nich decyzji będziemy mogli powiedzieć czy w tym gronie Społecznicy wykorzystali swoje „5 minut” i tym samym czy potrafili być skuteczniejsi od swoich poprzedników w przemianach miast dla ludzi!
Moim zdaniem Ci którzy otoczą się merytorycznymi i niepartyjnymi doradcami oraz postawią w bezpośrednim swoim otoczeniu na urzędników młodych i chcących zmieniać miasto na lepsze dla mieszkańców – będą tymi którzy zmienią oblicze naszych miast na lepsze !!!
Pamiętacie bardzo popularne słowa Steave’a Jobs’a, które brzmiały mniej /więcej tak:
“…Ludzie dostatecznie szaleni by wierzyć, że zmienią świat są tymi, którzy go zmieniają …”
Społecznicy w Ruchach Miejskich, miejcie odwagę być tymi “szalonymi” – tego Wam życzę !
Zmieńmy sobie miasto !
Posłuchajmy piosenki pt.”Czas mieszkańców” i popatrzmy na ich nowe dzieła 🙂 2014- 2018 !
[…] Na szczęście dzięki determinacji grup społecznych i tzw. ruchów miejskich w wielu przypadkach udało się doprowadzić do wspólnych realizacji tzw. projektów społecznych, a na fali aktywności ruchów społecznych w kilku miastach udało się nawet wprowadzić do ratusza przedstawicieli społeczników (o czym pisałem TUTAJ oraz TUTAJ). […]